Nasze miasto

vww://tajemnemiasto.vww/@2090#nowy

niedziela, 21 grudnia 2014

Niebezpieczne wirtualne życie- siła plotki




Świat wirtualny nie różni się niczym od świata realnego. Za rogiem- po drugiej stronie monitora czyha na nas niebezpieczeństwo. Czy to w świecie realny, czy wirtualnym za każdą krzywdą stoi człowiek.



Za maską anonimowości jesteśmy bardziej zwierzęcy niż w naszym realnym świecie. Często dopiero w życiu wirtualnym ukazujemy swoja prawdziwą twarz, jacy naprawdę jesteśmy.

Plotka niczym błyskawica....

Nie od dziś uwielbiamy ploteczki. Plotkujemy o wszystkich i o wszystkim, my poprostu to kochamy.

W świecie realnym takie nowinki przekazywane z ust do ust często pozostają w gronie rozmówców . Jednak w świecie wirtualnym plotki rozchodzą się niczym błyskawica i odbiorcami są ludzie, którzy właściwie nas nie znają. Chcąc nas zniszczyć wielokrotnie powtarzają nieprawdziwe informacje wyssane z palca. Dla niektórych plotkarzy jest to swoista pożywka, oni żyją dzięki plotką o innych. Często w ten sposób mszczą się na innych bo są lepsi, mądrzejsi, wiedząc, że nigdy nie będą wstanie ich dogonić, poprostu siłą plotki bardziej ambitniejsi użytkownicy życia wirtualnego są niszczeni, przez jego słabsze grono, które tak naprawdę ani w świecie realnym, ani wirtualnym nie są wstanie nic osiągnąć.

Jeśli masz talent i niesamowitą inteligencję nie chwal się bo znajdzie się osoba, która siłą plotki poprostu cię zniszczy. Ona nic nie osiągnie, to ty też nie bo cię poprostu zniszczy.



Świat wirtualny niczym nie różni się od tego realnego. No może jednak troszeczkę. W świecie wirtualnym poprostu ukazujesz swoje prawdziwe oblicze, a jest to o wiele łatwiejsze, bo pod osłoną anonimowości odkrywasz kim naprawdę jesteś.

2 komentarze:

  1. Ciekawy tekst Ayane, ale nie do końca mogę się z tym zgodzić.
    Może wręcz przeciwnie?
    Może w wirtualnym świecie ludzie pokazują swoją wymyśloną postać. W TM znam osoby, które w realu nigdy nie zdecydowałyby się na to, co mogą robić w "wirtualu". Jednak nie oznacza to, że coś z nimi jest nie tak. Myślę, że wręcz przeciwnie. Każdy podobno ma swoje alterego. Może tu się ono ujawnia. :)
    Co do plotek. Plotki maja swoją moc i potrafią zniszczyć człowieka. W TM - avatara i człowieka, który się za nim kryje. To niestety codzienność w realu i w wirtualu. W TM ludzie zmieniają nicki, ale to działa bardzo krótko, bo i tak się wyda. Jest na to sposób. Doradzam to każdej znajomej osobie, która ma z tym problem. Nie ignory, nie ucieczka w inny nick, ale rozmowa i zrozumienie. To najlepsze rozwiązanie zarówno w realu, jak i w wirtualu. Wiem, że to jest trudne, ale warto się starać.

    Pozdrawiam _MIREK_

    Ps
    Taki ze mnie mądrala, ale sam mam jedną osobę na ignorze i tego nie zmienię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mirku pod osłoną anonimowości nasze alterego, prawdziwe "ja" dochodzi do głosu, sam to mówisz, sam znasz: "W TM znam osoby, które w realu nigdy nie zdecydowałyby się na to, co mogą robić w "wirtualu"."" Dlaczego nie robią tego w realu. Boja się konsekwencji, tu nikt ich nie zna, nie zna twarzy, poznajemy jednak dusze człowieka, prawdziwe ja....

    OdpowiedzUsuń